maj 02 2004

Bez tytułu


Komentarze: 24

Już nie pamiętam kiedy ostatni raz pisałam... to było dość dawno. Niesety nie mogę napisać że wszystko zmieniło się o 360* i jestem całkiem szczęśliwa ale też nie zamierzam się nad sobą użalać... Pogada wprawia mnie w dobry nastrój... W domu jestem tylko chwilowo ;] wpadłam przed momentem i zaraz zamierzam zmykać na dwór :)) Wieczorkiem postaram się skomentować notki bo narobiłam sobie ogromnych zaległości...

W przyszłym tygodniu znów będzie wolne z powodu matur (maturzystom życzę powodzenia!!!) i będzie klasowe ognisko... moja mama nawet specjalnie nie protestowała mam nadzieję że nie wykręci mi jakiegoś numeru w ostatniej chwili :/ bo i tak bywało... :(

Wracając do tematu mamy to nie dogaduje się z nią zupełnie nierozumiem czego ona wiecznie odemnie chce... Ciągle słyszę że wszystko robię źle, za szybko, za wolno wogóle nie tak jak trzeba za to ona jest ideałem wrrrrrrrr :

.:szatynka:.. : :
02 maja 2004, 20:00
ehh skad ja to znam..moja mama i tata tez marudza..ale nauczylam sie wpuszczac jednym i wypuszczac drugim uchem..Qrde Słonko nie smuc sie wiecej...wiesz ja tez niedawno bylam szczesliwa ale teraz powoli wszystko pryska..mam nadzieje ze jakos sie ulozy pozytywnie mi ale rowniez i Tobie
Vilia
02 maja 2004, 18:45
mi tez się ostatnio ciężko dogadać z mamą, na szczęście tata zawsze staje po mojej stronie:-)V
02 maja 2004, 15:16
Eh rodzice juz tacy sa... ja tesh caly czas to slysze... bardzo sie ciesze ze u Ciebie tak dobrze:)) Pozdrooofka:*
02 maja 2004, 14:56
i skąd ja to znam .... :/
jA.maRzYcieLka..!!
02 maja 2004, 14:30
dopshe ze w koncu cos napisalas...:P heh nom smutkom trzeba powiedziec PAPA... i niech nie wracaja juz... nie potrzebujesz ich.... nie chcesz ich.... 3maj sie... musi sie ulozyc w koncu..... po prostu musi... buziaki
02 maja 2004, 14:14
U mnie tez czesto sa takie \"fazy\" ;)
sarah_connor
02 maja 2004, 13:55
no rodzice tak juz mają, ja tam olewam to ich gadanie
02 maja 2004, 13:52
z moją mamą jest podobnie...wiecznie ma jakieś \"ale\"..każe mi coś robić, a potem poprawia mnie i mówi że źle robię....czasami to już kurwicy dostaję..no ale takie życie....konflikt pokoleń i już...Ale będzie dobrze zobaczysz :)
lifesucks
02 maja 2004, 13:44
no matki takie są... czasem az zabardzo meczace... i sie zastanwiam czy czasem nie obieraja roli dziecka... bo nic im nie mozna wytłumaczyc... dla nich liczy sie tylko ich zdanie i jej znajomych... oni wiedza najlepiej... przynajmniej ja tak mam!! oki pozdrooffki i bedzie dobrze buska :)

Dodaj komentarz