Czego Ci ludzie odemnie chcą...??
Komentarze: 29
Jestem zmęczona tym wszystkim... szkołą, a w domu swoją rodziną... mam wrażenie, że oni wszyscy nie mogę zrozumieć że mam 16 a nie 6!! Denerwują mnie swoimi uwagami i swoją nadopiekuńczością. To kilka przykładów:
B -> babcia
A -> Ania (moja ciotka)
J -> Ja :))
B: gdzie idziesz??
J: muszę wyjść...
B:jak tylko się ściemnia to ty wychodzisz. Powiedz mi może ty masz jakiegoś chłopaka?? Przyprowadź go... chciałabym go poznać
J: niemam chłopaka (niestety!! :(( ale gdybym go miała to i tak bym nie przyprowadziła :D:D) idę na koncert
B: sama??!
J: z koleżanką.
B: tak tylko we dwie??
J: niemożemy iść we dwie??
B: lepiej by było gdybyście poszły jakąś większą grupą np. we 4
J: jasne we 4 i to najlepiej powiązane żeby się nie zgubić
B: nie powiązane, ale we 4 bo na takich koncertach dużo meneli się zbiera pozatym jest późno (godzina 19 :D:D) A właściwie to dlaczego ty się malujesz
J: a dlaczego miałabym się nie malować??
B: milczenie
J: :))
A:Chyba schudłaś.
J: może trochę (3 kilo od świąt ale nie będe się chwalić :P)
A: teraz lepiej wyglądasz bo był taki moment że zaczynałaś wyglądać jak pulpecik
J: <przerażona> <panika> <rozpacz> <strach w oczach>
A: jak taki mały pulpecik (tak dla jasności mam 160cm)
J: <buuuuu>
Właśnie takich rozmów na bardzo wysokim poziomie muszę niestety wysłuchiwać i brać w nich udział niema to jak rodzina.... Właściwie to wolę posłuchać takich gadek niż słuchać GŁOŚNYCH uwag mojej mamy :/
Właściwie wracając do rodziny to dziś mija rok jak ktoś odszedł... niestety już na zawsze bardzo brakuje mi tej osoby... bardzo tęsknię... ;(
Dodaj komentarz