Archiwum 05 maja 2004


maj 05 2004 Czego Ci ludzie odemnie chcą...??
Komentarze: 29

Jestem zmęczona tym wszystkim... szkołą, a w domu swoją rodziną... mam wrażenie, że oni wszyscy nie mogę zrozumieć że mam 16  a nie 6!! Denerwują mnie swoimi uwagami i swoją nadopiekuńczością. To kilka przykładów:

B -> babcia

A -> Ania (moja ciotka)

J -> Ja :))

 

B: gdzie idziesz??

J: muszę wyjść...

B:jak tylko się ściemnia to ty wychodzisz. Powiedz mi może ty masz jakiegoś chłopaka?? Przyprowadź go... chciałabym go poznać

J:  niemam chłopaka (niestety!! :(( ale gdybym go miała to i tak bym nie przyprowadziła :D:D) idę na koncert

B: sama??!

J: z koleżanką.

B: tak tylko we dwie??

J: niemożemy iść we dwie??

B: lepiej by było gdybyście poszły jakąś większą grupą np. we 4

J: jasne we 4 i to najlepiej powiązane żeby się nie zgubić

B: nie powiązane, ale we 4 bo na takich koncertach dużo meneli się zbiera pozatym jest późno (godzina 19 :D:D) A właściwie to dlaczego ty się malujesz

J: a dlaczego miałabym się nie malować??

B: milczenie

J: :))

A:Chyba schudłaś.

J: może trochę (3 kilo od świąt ale nie będe się chwalić :P)

A: teraz lepiej wyglądasz bo był taki moment że zaczynałaś wyglądać jak pulpecik

J: <przerażona> <panika> <rozpacz> <strach w oczach>

A: jak taki mały pulpecik (tak dla jasności mam 160cm)

J: <buuuuu>

Właśnie takich rozmów na bardzo wysokim poziomie muszę niestety wysłuchiwać i brać w nich udział niema to jak rodzina.... Właściwie to wolę posłuchać takich gadek niż słuchać GŁOŚNYCH uwag mojej mamy :/

Właściwie wracając do rodziny to dziś mija rok jak ktoś odszedł... niestety już na zawsze bardzo brakuje mi tej osoby... bardzo tęsknię... ;(

.:szatynka:.. : :